W przeciwieństwie do wirtualnych edytorów oraz symulacji, AR ( tj. rozszerzona rzeczywistość) służy użytkownikowi jako przedłużenie jego wyobraźni. Jej głównym zadaniem jest jedynie markować to, co chcielibyśmy zobaczyć “w realu”, co samo w sobie rodzi wiele możliwości. Nic więc dziwnego, że poza inżynierami, czy lekarzami, technologia ta zdążyła zainteresować również projektantów.
To właśnie ze względu na aspekt “rozbudowywania wyobraźni” współczesny dizajn przyjął rozwiązania AR i zaczął wytyczać nowe ścieżki ich wykorzystania. Jedną z nich jest dział aplikacji poświęconych projektowaniu wnętrz, których przykładom właśnie dziś chcemy się przyjrzeć.
Powód, dla którego warto zainteresować się tematem aplikacji AR pomagających urządzać wnętrza jest prosty. Wyobraźmy sobie, że właśnie się przeprowadzamy i potrzebujemy kupić nową sofę. Wiąże się to z dobraniem odpowiedniego wymiaru, dopasowaniem koloru i sprawdzeniem, jak nowy dizajn wpisze się w domową przestrzeń. Nie łatwo dokonać odpowiedniego wyboru, będąc w sklepie pełnym mebli. Nasze oryginalne plany łatwo się zmieniają, zatem zdarza się, że po czasie wybór okazuje się nietrafiony.
Dzięki apkom AR, tego typu problemy znikają. Zero mierzenia, skrupulatnego rysowania projektów, czy zastanawiania się, jakby to właściwie wyglądało. Zamiast tego włączamy telefon lub tablet i wyświetlamy produkt w odpowiednim miejscu.
Ma to oczywiście swoje plusy, choć nie jest to opcja idealna. Głównie dlatego, że przeznaczona jest dla niezagospodarowanych jeszcze przestrzeni, więc wizualizacja nowej kanapy w miejscu tej już stojącej nie będzie tak prosta i dokładna. Dodatkowo, modele 3D nie zawsze idealnie oddają fakturę czy kolor obiektu. A to przecież kluczowe dla ich odpowiedniego dopasowania.
Chcąc pokazać przekrój interesujących podejść do tematu aplikacji mobilnych AR umożliwiających wizualizowanie domowych dekoracji, wybraliśmy trzy programy, które dzięki oryginalnym rozwiązaniom odniosły sukces na świecie.
Houzz
Jednym z największych sukcesów firmy Houzz było zastosowanie w swojej aplikacji technologii Visual Match, która pozwalała oprogramowaniu dobierać interesujące nas dodatki, znajdując podobny dizajn na bazie przesłanych zdjęć.
Kluczową rolę w popularyzacji apki Houzz odegrała jednak technologia AR, która w rękach ta dużego gracza zmieniła się w naprawdę potężne narzędzie e-commerce’owe.
W gruncie rzeczy aplikacja jest przecież sklepem online, którego użytkownicy na bazie przygotowanych funkcji mogą łatwiej podejmować decyzje zakupowe. Mówimy tu o ponad 10 milionach produktów, które możemy samodzielnie ustawiać we własnej przestrzeni. To naprawdę ogromny wybór własnego asortymentu.
W 2019 roku aplikacja zyskała jednak update, który pozwolił użytkownikom na dodatkowe projektowanie przestrzeni podłogowej, jak choćby kładzenie płytek. To kolejny krok w kierunku dokładniejszego i bardziej zaawansowanego wizualizowania naszych wnętrz.
Warto wspomnieć również o wielu wersjach językowych, które oferuje aplikacja. To bez wątpienia produkt o wielkich ambicjach.
RoOomy
W przeciwieństwie do swojego poprzednika, RoOomy zdaje się być raczej agregatem ofert innych sklepów, niż samodzielną platformą sprzedażową. W swojej aplikacji firma udostępnia bowiem produkty innych sklepów, jak Amazon, Wayfair, czy właśnie wspomnianego Houzz.
W parze z ogromnym wyborem idzie wygoda. Każdy z zaprojektowanych modeli 3D, które możemy ustawiać we własnej przestrzeni, posiada bowiem opcję “zobacz informacje”, pozwalającej lepiej poznać wybrany produkt, ale przede wszystkim, od ręki dodać go do koszyka.
Wszystkie projekty tworzone przy pomocy edytora możemy natomiast z łatwością wysłać znajomym, lub umieścić na wybranych portalach społecznościowych. Użyteczność ta ma być dla klientów zachętą do zabawy w dizajnera, a zatem jak największego zaangażowania każdego użytkownika.
IKEA Place
Last, but not least. Na liście nie mógł nie znaleźć się przecież szwedzki, żółto-niebieski koncern. Ten, jak zazwyczaj zresztą, robi wszystko to, co inni, tylko z autorskim sznytem. Dlatego też apka IKEI posiada całkiem inne walory. Jakie?
Przede wszystkim estetyczne. IKEA postarała się, by UI jej mobilnego programu było bardzo przejrzyste i ładne, co dodatkowo zachęca do obcowania z produktem firmy. Podobnie jest zresztą z samymi modelami 3D – są naprawdę dopracowane i schludnie odwzorowane, co zdecydowanie pomaga osiągnąć zamierzony efekt immersji.
Co jednak może działać na minus – to zasób produktów. Siłą rzeczy, w tej mierze IKEA nie może konkurować z popularnymi agregatami. Sama oferta IKEI jest znacznie mniejsza, nie wspominając o produktach, które dzięki apce możemy ustawiać w swoim wnętrzu.
W związku z tym, IKEA Place wygląda bardziej, jak sklep online z dodatkową, ściśle marketingową opcją testowania produktów dzięki technologii AR. Mimo to, trudno powiedzieć o rozwiązaniu coś złego, a tylko zapytać: kiedy więcej?
Tak prezentuje się nasza subiektywna lista. Po więcej inspiracji i autorskich pomysłów i rozwiązań AR zapraszamy na kanały Giant Lazer na Facebooku, Instagramie oraz LinkedIn.